Bardzo lubię słone przekąski. Czipsy, paluszki, orzeszki i całą tę gamę drobnych chrupadeł, które nie dostarczają organizmowi nic poza kaloriami. No ale lubię, zwłaszcza w towarzystwie dobrego filmu - co ja na to poradzę? Ostatnio znalazłam jednak sposób, jak zmniejszyć ich zgubny wpływ na obwód mojego pasa. Sposób genialny w swej prostocie.
Jak już wspominałam, bardzo lubię cieciorkę, więc pomysł upieczenia jej na chrupko wydał mi się bardzo kuszący. I faktycznie, to był strzał w dziesiątkę! Taka ciecierzyca to świetny zamiennik tłustych czipsów, w dodatku nieskomplikowany i niedrogi. Jak dla mnie - przekąska idealna!
Składniki:
- puszka cieciorki
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- czerwona papryka (ostra lub słodka)
- sól
Cieciorkę odsączyć na sitku z zalewy i pozwolić jej trochę przeschnąć. Następnie wymieszać z oliwą i przyprawami. Rozłożyć równą warstwą na blaszce do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piec ok. 40 minut, od czasu do czasu mieszając, by cieciorka równomiernie się podpiekła.
UWIELBIAM! To jest 100, a nawet 10000 razy lepsze niż jakieś tam chipsy ;)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńI jaki latwy przepis!
Ja tez kocham cieciorke...
:)
fajne dla osób na diecie :) ps. sliczne zdjęcia
OdpowiedzUsuńto jedna z moich ulubionych przekąsek!
OdpowiedzUsuń