Moja babcia ma działkę, a na tej działce rośnie sobie kilka rodzajów owoców. Jakieś jabłka, wiśnie, a także cała masa porzeczek. Porzeczki same w sobie jakoś nieszczególnie mnie zachwycają, za to w cieście albo w kompocie - uwielbiam! Gdy więc dostałam cały koszyk, przyszło mi znaleźć jakiś dobry sposób na ich przetworzenie. Z pomocą przyszedł mi blog niezastąpionej kasiaaaa24, którą gotowanie cieszy tak samo jak mnie (przepis tutaj). ;-) Pleśniak z porzeczkami wyszedł boski! Tak boski, że sama w ciągu trzech dni zjadłam prawie połowę. Polecam gorąco!
Składniki:
- 3 szklanki mąki
- 220 g masła
- 1,5 szklanki drobnego cukru
- 1 cukier waniliowy
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 6 jajek
- 600 g porzeczek
Za pomocą malaksera połączyć mąkę, masło, cukier waniliowy, 1/2 szklanki cukru, proszek i żółtka jajek. 2/3 uzyskanej mieszanki wsypać do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy (28 cm) i ugnieść spód. Włożyć do lodówki na ok. 15 minut, a następnie wsypać umyte owoce. Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodając szklankę cukru, wyłożyć ją na owoce. Wierzch posypać pozostałą kruszonką. Piec 45 minut w temperaturze 190 stopni.
bardzo lubie takie ciasta, proste i smaczne (:
OdpowiedzUsuńpiękny Ci wyszedł, to jedno z moich ulubionych ciast :) a z porzeczkami nigdy nie robiłam
OdpowiedzUsuńbardzo lubie :)
OdpowiedzUsuńszukałam przepisu na pleśniak. dzieki ;) pozdrawiam, przemily blog, zostaje na dluuuzej ;)
OdpowiedzUsuń