Uwielbiam jagody! Gdy więc tylko pojawiły się na straganach, od razu zakupiłam prawie kilogram. Część przydała się do obłożenia Pavlovej, część do ciasta kruchego... Ale co zrobić z resztą? Odpowiedź była w zasadzie oczywista - JAGODZIANKI! W mojej rodzinie chyba wszyscy lubimy ciasto drożdżowe, a w tym wydaniu okazało się ono wyjątkowo smaczne. Jagodzianki z tego przepisu (znalazłam go tutaj i bardzo za niego dziękuję!) są mięciutkie i puszyste, takie pyszne pieczone pączuszki z jagodowym nadzieniem. Wszystkim nam ogromnie smakowały i zniknęły w jedno popołudnie - zatem z czystym sumieniem polecam! Przepis z moimi drobnymi zmianami.
Ciasto
- 500 g mąki pszennej
- opakowanie suchych drożdży
- 200 ml ciepłego mleka
- 80 g cukru
- 70 g miękkiego masła
- szczypta soli
- 1 jajko i 1 żółtko
- białko do posmarowania
Jagodowe nadzienie
- 300 g jagód
- 5-6 łyżek cukru brązowego
- łyżeczka mąki ziemniaczanej
Mleko podgrzać, rozpuścić w nim masło. Gdy osiągnie temperaturę, w której nie sparzy wsadzonego do środka palca, dodać drożdże, 2 łyżki cukru i 2 łyżki mąki. Odstawić na 15 minut. Mąkę wymieszać z solą i pozostałym cukrem, dodać zaczyn i jajka. Wyrobić miękkie, gładkie ciasto, przykryć i odstawić na 40-50 minut do podwojenia objętości.
Składniki nadzienia wymieszać (jagody powinny być nieco przesłodzone, ponieważ podczas pieczenia puszczą kwaskowy sok).
Podzielić na 12 części, każdą z nich rozpłaszczyć na placuszek, nałożyć po 2 łyżki jagodowego farszu. Szczelnie zlepić brzegi, formując zgrabną bułeczkę, i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, łączeniem do dołu. Przykryć i pozwolić wyrastać ok. 30-40 minut.
Wyrośnięte bułeczki posmarować roztrzepanym białkiem. Piec ok. 15-20 minut w temp. 170 stopni. Można posypać cukrem pudrem lub polać lukrem.
ależ kuszą :) i tyle jagód w środku.... mniam!
OdpowiedzUsuńCale wieki nie jadlam, a uwielbiam!
OdpowiedzUsuńJak to zrobić, żeby się nie rozlepiały? Ciasto rośnie w rękach i łatwiej zlepić?:) Boję się:P Jagódki takie dobre, szkoda zmarnować.
OdpowiedzUsuńwyglądają obłędnie:)
OdpowiedzUsuńTeż się szykuję do zrobienia jagodzianek, Twoje wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńJejku!Zakochałam się w nich! BOSKIE!
OdpowiedzUsuńPrzepysznie się prezentują, to takie bułeczki, że zawsze doskonale smakują, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńjagód nie jadam zbyt często.
OdpowiedzUsuńale lubię, zresztą, jak każde owoce.
w każdym razie domowe jagodzianki to prawdziwy raj! i rarytas ;]