Tym razem jednak wykorzystałam bób dla uzupełnienia pysznego dania, które było wynikiem totalnego eksperymentu, ale wyszło mi znakomicie! Szpinakowe pesto od dziś oficjalnie jest moim kulinarnym hitem. Jeśli lubicie bób i szpinak, to jestem pewna, że będziecie zachwyceni!
Składniki:
- 3 łyżki płatków migdałowych
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki parmezanu
- 2 duże garście świeżego szpinaku
- 5 dużych listków bazylii
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 250 g makaronu wstążki
- 200 g bobu
- kilka pomidorków koktajlowych
- sól, pieprz do smaku
Bób przepłukać, zalać wodą, wsypać miarkę soli i gotować do miękkości - w przypadku młodego bobu ok. 15 minut.
Migdały podprażyć na złoto na suchej patelni. Do blendera wrzucić obrany czosnek, parmezan, umyty szpinak i bazylię, dodać płatki migdałowe i zalać oliwą. Sypnąć odrobinę soli i pieprzu. Całość zmiksować na pesto, jeśli to konieczne - doprawić.
Makaron ugotować al dente. Odcedzić, ale tylko lekko, wrzucić jeszcze mokry z powrotem do garnka, zalać pesto i wymieszać. Nałożyć na talerz, posypać bobem i przybrać pomidorkami koktajlowymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz