Wygląda na to, że możemy już oficjalnie powitać sezon na truskawki. Na straganach pojawia się ich coraz więcej i są coraz smaczniejsze, a patrząc na pogodę - można mieć nadzieję na wyjątkowo słodkie i aromatyczne owoce w tym roku. Truskawkowy sezon postanowiłam zainaugurować ciastem drożdżowym. Skorzystałam z przepisu Kasi i muszę przyznać, że ciasto wyszło naprawdę smaczne. Co prawda pół kilograma truskawek okazało się małą ilością, więc na przyszłość będę dodawała kilogram, ale poza tym - palce lizać! :-)
Składniki:
- 500 g mąki pszennej
- 130 g cukru
- 3 żółtka
- 80 g stopionego masła
- 20 g świeżych drożdży
- 300 ml mleka (ale to zależy od mąki)
- szczypta soli
- 500 g truskawek lub innych owoców sezonowych
Na kruszonkę:
- 200 g mąki
- 100 g masła
- 100 g cukru
- szczypta soli
Mleko lekko podgrzać. Do 100 ml letniego mleka dodać drożdże, łyżkę cukru i dwie łyżki mąki. Tak przygotowany zaczyn odstawić w ciepłe miejsce na ok. 30 minut. Po tym czasie dodać resztę składników i wyrobić elastyczne, nie zbyt gęste ciasto. Ciasto (w misce przykrytej ściereczką) ponownie odstawić w ciepłe miejsce na godzinę. Kiedy ciasto co najmniej podwoi objętość (dlatego najlepiej wyrabiać je w dużej misce) przekładamy je na dużą, natłuszczoną blachę, wyrównujemy i układamy na nim owoce. Na owoce wykładamy kruszonkę (ucieramy palcami mąkę, masło i cukier do chwili kiedy utworzą grudki) i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na godzinę (u mnie 45 minut).
jak kruszonka i truskawki.. to jest pysznie.
OdpowiedzUsuńświetne jest, wszystko co dobre
OdpowiedzUsuńco za zdjęcia! jak na razie u mnie króluje rabarbar, ale pewnie już niedługo również przestawię się na truskawki ;) pyszne ciasto!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńja zrobiłam drożdżówkę z truskawkami i kruszonką na pożegnanie sezonu truskawkowego - pozdrawiam :-)