Biała Pavlova to hit w mojej rodzinie. Zresztą, z mojego doświadczenia wynika, że wszyscy, którzy próbują tej słodkiej, delikatnej piankowej bezy, są nią absolutnie zachwyceni i za każdym razem domagają się więcej i więcej. To najlepszy deser w sezonie truskawek, malin, borówek i jagód - czyli właśnie teraz jest na niego czas. Jeśli jeszcze nigdy nie próbowaliście, powinniście natychmiast to nadrobić. Jestem pewna, że zakochacie się w efekcie.
Klasyczna Biała Pavlova udekorowana jest bitą śmietaną, jednak ja postanowiłam trochę podkręcić jej smak za pomocą mascarpone i białej czekolady. Jak dla mnie - bajeczne połączenie!
Składniki:
- białka 6 jaj
- 300 g cukru
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka octu
- 200 g mascarpone
- 150 ml śmietanki 30%
- 75 g białej czekolady
- ok. 500 g owoców (malin, truskawek, borówek, jagód)
Białka oddzielić od żółtek. Zacząć ubijanie mikserem, a gdy zaczną się pienić, powoli wsypywać cukier. Ubijać, aż będzie szklista i sztywna, a następnie dodać mąkę ziemniaczaną i ocet. Za pomocą szpatułki wyłożyć pianę na papier do pieczenia, uformować wysoką kopułę. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 150 stopni. Piec 15 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 120 i piec 1,5h.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, wystudzić. Śmietankę ubić na sztywno, następnie delikatnie za pomocą łyżki wmieszać mascarpone i białą czekoladę. Wymieszać.
Krem wyłożyć na wystudzoną bezę, udekorować owocami.
Wygląda rewelacyjnie, wręcz idealnie!! Piekne zdjęcia!! Pozdrawiam i zapraszam również w Nasz skromne progi ;-)
OdpowiedzUsuńboska, to mało powiedziane:) obłędna!
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda :) To też jeden z moich ulubionych letnich deserów :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie szkoda, że monitor nie oddaje zapachu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !!!
Zapraszam również do siebie.
Życzę miłego dnia :D
Jaka ona elegancka!Pozachwycam się jeszcze chwilę ... :)
OdpowiedzUsuńTo dopiero pavlova! Wygląda zarazem uroczo i apetycznie. Poproszę kawałek :)
OdpowiedzUsuńSłodko :)
OdpowiedzUsuńSesja się skończy, podejmę wyzwanie! :)
OdpowiedzUsuń