Sezon na truskawki w pełni. Muszę przyznać, że w tym roku jakoś mniej przeze mnie wyczekiwany, bo w zasadzie po raz pierwszy od kiedy pamiętam zagraniczne dostępne były w sklepach przez całą zimę. Co prawda nie można ich porównywać z tymi polskimi, ale jakaś namiastka była, więc nie tęskniłam tak bardzo. Jednakże póki są, na pewno będę Was raczyła kolejnymi przepisami z ich użyciem.
Dziś prosty sernik truskawkowy na zimno. Robi się go bardzo szybko, wymaga tylko trochę czasu w lodówce na stężenie. Jest naprawdę pyszny, polecam!
Składniki:
- opakowanie biszkoptów
- 500 g truskawek
- 500 g twarogu sernikowego
- 1/2 szklanki cukru
- 2 łyżki soku cytrynowego
- 2 1/2 łyżki żelatyny
- 1/3 szklanki wrzątku
- 1 galaretka truskawkowa
Na początku rozpuścić galaretkę w 400 ml wrzątku i odstawić do przestudzenia
Tortownicę o średnicy 22 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Na spodzie ułożyć obok siebie okrągłe lub podłużne biszkopty.
400 g truskawek zblendować z cukrem i sokiem z cytryny na mus. Dodać twaróg i zmiksować na jednolitą masę. W 1/3 szklanki wrzątku rozpuścić żelatynę, dodać do masy serowo-truskawkowej i wymieszać. Wylać niewielką ilość na biszkopty, a następnie wstawić do zamrażarki na kilka minut, aż do stężenia - dzięki temu nie wypłyną na wierzch. Następnie wylać pozostałą masę i ponownie wstawić do stężenia.
100 g truskawek pokroić w plasterki, ułożyć na stężałym serniku i zalać galaretką. Wstawić do lodówki aż całość nabierze właściwej konsystencji - na ok. 2 h.
bajeczne wygląda:)
OdpowiedzUsuńMoc owoców w tym cieście :)
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda!! U mnie też właśnie chłodzi się sernik:)
OdpowiedzUsuńCudny ma kolor :)
OdpowiedzUsuńnajlepsze ciasto o tej porze roku:)
OdpowiedzUsuńPrzepis super, nie omieszkam wypróbować:)
OdpowiedzUsuń