W Ikei, prócz mojego od dawna już upragnionego przesiewacza do mąki, udało mi się ostatnio dorwać fantastyczne wykrawacze do ciastek. Dzięki nim mogę szybko stworzyć sobie mały, słodki, ciasteczkowy las składający się z łosia, niedźwiedzia, lisa, jeża, wiewiórki i ślimaka. I to własnie uczyniłam, wykorzystując przepis Pierre'a Herme (znaleziony tutaj). Ciasteczka wyszły naprawdę smaczne, choć najlepsze są dopiero po kilku dniach, kiedy już trochę zmiękną.
Składniki:
- 250 g mąki pszennej
- 125 g cukru pudru
- 125 g masła, o temperaturze pokojowej
- 1 jajko
- 1 strąk wanilii
Laskę wanilii przekroić wzdłuż i wyskrobać nasionka. Wymieszać wanilię i cukier. Mąkę przesiać, masło pokroić, dodać do mąki i rozcierać, aż zrobią się grudki. Uformować wgłębienie, w które wbić jajko i posypać cukrem z wanilią. Mieszać krótko, jedynie do połączenia składników.
Ciasto uformować w kulę, zawinąć w folię, włożyć do lodówki na około 60 minut. Rozwałkować na grubość około 4 mm, podsypując mąką, następnie wycinać ciasteczka.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 15 minut. Studzić na kratce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz