Ostatnio, będąc w moim ulubionym "warzywniaku", udało mi się kupić w rozsądnej cenie opakowanie borówek amerykańskich. Nie wiedziałam jeszcze, do czego je wykorzystam - może do pancakes? Gdy jednak wróciłam do domu i okazało się, że mama kupiła także truskawki, pomyślałam, że wreszcie zrobię coś, na co od dawna miałam ochotę - tartę z kremem i owocami. Muszę przyznać, że kruche ciasto, waniliowy krem oraz truskawki i borówki to połączenie absolutnie doskonałe - i nie znam nikogo, kto by się mu oparł!
Składniki na ciasto:
- 250 g mąki
- 150 g masła
- szczypta soli
- 3 łyżki cukru pudru
- 1 jajko
- 1 łyżka zimnego mleka
Mąkę przesiać, dodać pokrojone masło, sól, cukier puder i wbić jajko. Połączyć wszystkie składniki, dolać mleka i jeszcze raz połączyć. Uformować kulę, zawinąć w folię i włożyć do lodówki na 30 minut. Następnie ciasto rozwałkować i wyłożyć nim formę, najlepiej z wyjmowanym spodem. Piec w temperaturze 180 stopni przez 20 minut.
Składniki na krem (wg Pierre'a Herme):
- 350 ml mleka
- 1/2 laski wanilii
- 80 g cukru
- 30 g mąki ziemniaczanej
- 4 żółtka
- 30 g masła
Mleko zagotować z połową cukru i wanilią. Ubić żółtka z pozostałym cukrem, ciągle ubijając dodać mąkę, a następnie 1/3 mleka. Tak powstałą masę wlać do pozostałego mleka i ciągle mieszając, gotować na wolnym ogniu, aż do uzyskania konsystencji gęstego budyniu. Zdjąć z ognia. Powoli dodawać masło i mieszać, aż krem je wchłonie i będzie gładki.
Do przybrania:
- 500 g truskawek
- 250 g borówek
- cukier puder
Na wystudzony spód tarty wyłożyć zimny krem, ułożyć na nim pokrojone truskawki i borówki, posypać cukrem pudrem.
wygląda pysznie! kocham tarty z owocami i kocham kremy. gdybym miała trochę więcej czasu, może bym taką zrobiła...
OdpowiedzUsuńprzy okazji, widzę, że niedawno założyłaś bloga, tak więc życzę wytrwałości w blogowaniu i powodzenia w osiąganiu tej kulinarnej 'perfekcji' :D!
krem zrobił się rzadki po wystygnięciu i nie stężał w lodówce. Wielkie rozczarowanie :(
OdpowiedzUsuńMoże trzeba było dodać więcej mąki?
OdpowiedzUsuńJestem zdziwiona, że krem nie wyszedł... U mnie udał się doskonale! To przecież w końcu tylko budyń z żółtkami. Można spróbować tez tego przepisu: http://kotlet.tv/creme-patissiere
OdpowiedzUsuń