Na to ciasto natknęłam się wielokrotnie na różnych blogach i zawsze kusiło mnie, żeby je wypróbować. W końcu któregoś dnia zlokalizowałam w kuchni jabłka (najlepsza do wypieków szara reneta) i postanowiłam zrobić jabłecznik. TEN jabłecznik. To był świetny wybór! Ciasto wyszło naprawdę pyszne - zarówno jeszcze na ciepło, jak i wtedy, gdy już wystygło i stało się bardziej wilgotne niż kruche. Połączenie nieco kwaskowatych jabłek ze słodkim budyniem chyba zresztą nie mogło mi nie zasmakować. Cała blacha znikła w niecałe 2 dni, więc zdecydowanie polecam! Przepis wzięłam sobie ostatecznie z bloga Kasi (czyli stąd), ale nie trzymałam się niewolniczo sposobu przyrządzania, więc jest on troszkę przeze mnie zmieniony.
Ciasto:
- 450 g mąki pszennej
- 250 g masła
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 jajko + 2 żółtka
- 2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Wypełnienie:
- 1,5 kg jabłek
- 2 słodzone budynie waniliowe
- 750 ml mleka
- 3 łyżki cukru + cukier waniliowy
- cukier puder
Ze wszystkich podanych składników zagnieść ciasto i podzielić je (mniej-więcej 1/3 i 2/3). Mniejszy kawałek wsadzić do zamrażarki, a większym wylepić spód blachy (25 x 35 cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto posypać lekko bułką tartą, która wchłonie nadmiar soku z owoców i wyłożyć obrane, pokrojone w kostkę i wymieszane z cukrem jabłka (nie ucierać ich na tarce!). Ugotować budyń (2 budynie na 750 ml mleka) i zalać nim jabłka. Pozostałe ciasto utrzeć na tarce i posypać nim wypełnienie. Jeśli ciasto będzie się ciężko ucierać, można je rozdrobnić palcami. Piec w temperaturze 180 stopni ok. 45-50 min. Ostudzony jabłecznik posypać cukrem pudrem.
uwielbiam takie połączenia :), dawno nie jadłam
OdpowiedzUsuńChętnie bym się poczęstowała :) Super Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
U mnie mama piecze to ciasto o sobota, i trochę mi się już znudziło:(Twoje wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńwygląda naprawdę smakowicie ;]
OdpowiedzUsuńpoczęstujesz mnie?
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
http://www.karmel-itka.blogspot.com
Jabłecznik ze zdjęć już dawno znikł (w jak najbardziej wyjaśnionych okolicznościach, dzięki nieokiełznanemu apetytowi rodzinki), ale zdecydowanie upiekę go jeszcze nie raz!
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, choć nie lubię budyniu :)
OdpowiedzUsuńU mnie wersja kakaowa :)
OdpowiedzUsuńpozdr
P.
czy można dodać cynamon?
OdpowiedzUsuńOczywiście, jak najbardziej! :-)
Usuńdopiero sie ucze piec ,jestem totalne beztalencie ,ale sprobuje ,bo wyglada smakowicie:)
OdpowiedzUsuńJa pomiędzy warstwę budyniową, a starte ciasto dorzucam pianę ubitą z białek jakie pozostały z ciasta kruchego. Ubijam białka z odrobiną cukru i mąki ziemniaczanej i wykładam na jabłka. Później ścieram na nią górną warstwe ciasta. Jest wówczas super puszyste.
OdpowiedzUsuńCzy te 2 budynie tylko wymieszac z mlekiem i zalac ciasto czy ugotowac??
OdpowiedzUsuńPrzygotować budyń, czyli ugotować. :-) W mniejszej ilości mleka, żeby był bardziej gęsty.
UsuńWypełnienie: 3 łyzki cukru + cukier waniliowy do czego dodac ?? a cukier puder rozumiem , że na góre?
OdpowiedzUsuńTrzeba wymieszać jabłka w cukrze zwykłym i waniliowym. A cukier puder posypać już na upieczone i ostudzone ciasto. Smacznego :)
UsuńWyszlo pyszne i po 2 dniach zniklo.
OdpowiedzUsuńvery informative post for me as I am always looking for new content that can help me and my knowledge grow better.
OdpowiedzUsuńHey keep posting such good and meaningful articles.
OdpowiedzUsuńWspaniałe połączenie!
OdpowiedzUsuń