Pyszne żółciutkie drożdżówki zakończyły moją przygodę z dynią w tym sezonie. Było to doskonałe zwieńczenie dyniowej akcji - słodziutkie, pulchne i cieszące oczy. Smakowały wszystkim, nawet bratu, który poprzedniego dyniowego wypieku nie chciał tknąć, a tu zjadł ze smakiem - pewnie dlatego, że nie przyznałam się do dodatku dyni. ;-) Nie przedłużając: zapraszam!
Składniki:
- 3,5 szklanki mąki
- 1 łyżeczka soli
- opakowanie suchych drożdży (7 g)
- 1/2 szklanki cukru
- 1 szklanka musu z dyni (wg tego przepisu)
- 2 jajka
- 100 g roztopionego masła
- słoik dżemu z czarnej porzeczki
- garść pestek dyni
Wymieszać mąkę, sól, cukier i drożdże, dodać mus z dyni, roztopione masło oraz jajka i wyrobić na gładkie, odchodzące od naczynia i rąk ciasto (trwa to około 10 minut, w razie konieczności można podsypać ciasto mąką). Uformować kulę i odstawić w misce do nagrzanego do 50 stopni i wyłączonego piekarnika na ok. 45 minut, do podwojenia objętości.
Wyrośnięte ciasto rozwałkować na duży prostokąt (około 40x30cm). Na cieście rozsmarować dżem, a następnie zwinąć je wzdłuż dłuższego boku. Tak powstałą roladę pokroić na 8 części i ułożyć je rozciętą stroną w natłuszczonej tortownicy o średnicy 24 cm - należy zostawić im miejsce do wyrośnięcia. Ponownie odłożyć do lekko nagrzanego piekarnika na około 30 minut, aż się napuszą.
Po tym czasie posypać pestkami dyni i wstawić do nagrzanego do 170 stopni piekarnika i piec 30-35 minut (w razie konieczności przykryć ciasto od góry folią aluminiową, żeby za mocno się nie spiekło).
Bardzo apetyczne, słoneczne drożdżóweczki:-)
OdpowiedzUsuńŚliczny mają kolorek od tej dyni;)
OdpowiedzUsuń