Od kiedy zrobiłam je po raz pierwszy, jestem wielką fanką tiramisu. Po prostu je uwielbiam, choć nie jestem przecież żadną wielką fanką kawy. To mocno kaloryczny deser, ale przecież nie raczę się nim codziennie, więc się nie przejmuję. ;-)
Tym razem postanowiłam zrobić tiramisu nieco mniej klasyczne. Zamiast tradycyjnego amaretto wykorzystałam Irish Cream, a do mascarpone dodałam odrobinę wanilii. Efekt? Zjawiskowe tiramisu, w którym zakochała się cała moja rodzina!
Wciąż nie potrafię się przekonać do surowych jajek, więc i tym razem robię wersję ze śmietaną.
Składniki:
- 250 g podłużnych biszkoptów
- 250 ml wody
- 3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- 3 łyżki brązowego cukru
- 150 ml Irish Cream
- 500 g mascarpone
- 200 ml śmietany 30%
- szklanka cukru pudru
- łyżeczka pasty waniliowej
- łyżeczka pasty waniliowej
- ciemne kakao
Wodę zagotować. Kawę i cukier rozpuścić w 300 ml wrzątku, wystudzić, dolać Irish Cream. Biszkopty krótko moczyć w kawie (żeby się nie rozpadły!), układać w kwadratowej blaszce 23x23 cm jeden obok drugiego, tworząc pierwszą warstwę. Bitą śmietanę ubić z cukrem pudrem (niezbyt sztywno), dodawać po łyżce mascarpone i mieszać na małych obrotach miksera (długo miksowane mascarpone robi się wodniste!). Na koniec wmiksować wanilię. Na biszkopty wyłożyć warstwę mascarpone, następnie posypać przesianym kakao i ułożyć następną warstwę nasączonych kawą biszkoptów. Znów wyłożyć warstwę mascarpone, wyrównać i posypać hojnie kakao. Wstawić do lodówki, żeby całość nieco stężała.
O taka bezjajkowa wersja mnie mocno przekonuje :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie. Śliczne zdjęcia robisz :)
OdpowiedzUsuńprzepis świetny, a zdjęcia niesamowity!
OdpowiedzUsuńTeż robię tiramisu bez jajek, dokładnie tak jak Ty ze śmietanką, uważam, że jest lepsze i bezpieczniejsze. Czekam też na truskawki - jak si pojawią na pewno dodam do tej wersji:)
OdpowiedzUsuńWygląda bajecznie! Uwielbiam tiramisu, muszę w końcu zrobić... :)
OdpowiedzUsuńFajna wersja tego kultowego deseru :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam, zresztą pierwszy raz w życiu. Ciekawe jak wyjdzie... Myślę, że będzie pyszne :)
OdpowiedzUsuń