Ciasta czekoladowe chodzą za mną ostatnio nad wyraz często. Jest to o tyle dziwne, że choć czekoladę lubię, nie jestem od niej jakoś szczególnie uzależniona. Tymczasem na myśl o pulchnym, wilgotnym, ciemnobrązowym cieście ślinianki pracują mi na najwyższych obrotach. Postanowiłam więc trochę im ulżyć i upiec coś tak ekstremalnie czekoladowego, żeby poczuły się dopieszczone na jakiś czas. Padło na ciasto czekoladowe z cukinią, które piekli już chyba wszyscy tylko nie ja. I naprawdę szczerze żałuję, że zabrałam się za nie tak późno, bo jest totalnie genialne! Wilgotne, miękkie, rozpływające się w ustach i na 2-3 dzień jeszcze lepsze niż pierwszego. Zasmakowało nawet moim rodzicom, którzy nie są wielkimi fanami czekoladowych wypieków. Przepis za blogiem Feeria Smaków.
Składniki:
- 115 g miękkiego masła
- pół szklanki oleju
- 250 g cukru pudru
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (dałam znacznie więcej)
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 2 duże jajka
- pół szklanki kwaśnej gęstej śmietany
- 300 g mąki pszennej
- 50 g kakao
- 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- 2 szklanki cukinii startej na tarce o średnich oczkach (odciśniętej z nadmiaru wody - jeśli ciasto ma być puszyste jak u mnie, lub nie odciśniętej - jeśli ma być ciężkie i gliniaste)
- 50 g deserowej czekolady
Masło zmiksować na jasną puszystą masę. Dodać stopniowo olej. Następnie wsypać cukier, dodać wanilię, sodę, proszek do pieczenia i sól. Zmiksować. Po kolei wbijać jajka nie przestając ucierać.
Dodawać mąkę na przemian ze śmietaną, nadal miksując. Dodać kakao i kawę, zmiksować. Na końcu dodać cukinię i posiekaną czekoladę, wymieszać.
Blachę o wymiarach 24 x 34 cm (u mnie tortownica 24 cm) wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać do niej ciasto.
Piec w temperaturze 160 - 170ºC przez około 35 - 45 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka). Ciasto wyjąć, ostudzić.
Przed podaniem można polać polewą czekoladową lub oprószyć cukrem pudrem, choć nie jest to konieczne.
Mniam, lubię takie ciasta!
OdpowiedzUsuń