Pyszne, cytrynowe ciasteczka z posypką. Pomysł iście amerykański, podpatrzony na zagranicznych stronach, wykonanie jak najbardziej polskie. ;-)
Ciacha wyszły mi baaardzo duże, ładnie rozlały się po blasze i smakowały wybornie! Brzegi miały złote i chrupiące, a środek mięciutki i rozpływający się w ustach. Polecam!
Składniki:
- 200 g miękkiego masła
- 3/4 szklanki cukru brązowego
- 1 jajko
- 2 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- skórka starta z połowy cytryny
- kilka kropel aromatu cytrynowego
- kolorowa posypka
Miękkie masło utrzeć z cukrem, dodać jajko i aromat, zmiksować. Wsypać mąkę i proszek do pieczenia, skórkę cytryny i dwie łyżki posypki, ponownie zmiksować.
Z ciasta uformować kulki wielkości dużego orzecha, następnie spłaszczyć je i "opanierować" wierzch ciasteczek w posypce. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując spore odstępy. Piec ok. 10 minut w temperaturze 180 stopni, aż brzegi będą lekko złote.
Wyłożyć łopatką na kratkę i wystudzić. Najlepsze z mlekiem!
wyglądają tak radośnie!
OdpowiedzUsuńTak, zgodzę się z Karmelitką, są urocze, tylko się do nich uśmiechać i zajadać :)
OdpowiedzUsuńprezentują się obłędnie:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne i doprawdy urocze :)
OdpowiedzUsuńO matko, wspaniałe i takie właśnie lubię- chrupiące z zewnątrz i ciągnące w środku- czemu ja nie mam posypki i cukru :(
OdpowiedzUsuń