Jakiś czas temu po upieczeniu sernika zostało mi pół wiaderka twarogu - za mało na kolejny sernik, za dużo, by zjeść ot tak. Długo zastanawiałam się, co z nim zrobić, aż w końcu postanowiłam wykazać się kreatywnością i upiec eksperymentalne drożdżówki z serem i brzoskwiniami. Bardzo lubię ciasto drożdżowe, co więcej - mam do niego rękę. Sam proces jego wyrabiania sprawia mi dużo frajdy, a rezultaty z kolei sprawiają frajdę mojej drożdżówkożernej rodzince. Z tych proporcji wyszło mi 15 niedużych bułeczek, które rozeszły się w jeden wieczór - i niech to będzie najlepsza ich rekomendacja.
Składniki na ciasto:
- 160 ml mleka
- 2,5 łyżki cukru
- pół łyżeczki soli
- 1 jajko
- 2,5 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżki roztopionego masła
- 7 g drożdży suchych
Wszystkie składniki umieścić w misce i wyrabiać tak długo, aż ciasto będzie sprężyste i będzie odchodzić od ręki. Uformować w kulę, przykryć ściereczką i pozostawić na jakąś godzinę do podwojenia objętości w ciepłym miejscu.
Masa serowa:
- 0,5 kg twarogu mielonego z wiaderka
- 100 g cukru
- cukier waniliowy
- jajko
- brzoskwnie z puszki
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać z pokrojonymi w kostkę, odsączonymi z syropu brzoskwiniami.
Wyrośnięte ciasto rozwałkować, posmarować masą serową, a następnie zwinąć jak roladę i pokroić w plasterki. Drożdżówki ułożyć na blaszce, zachowując odstępy. Przykryć ściereczką i odstawić na kwadrans do ponownego wyrośnięcia. Po tym czasie posmarować roztrzepanym jajkiem. Piec w temp. 180 C ok. 15 min. Upieczone bułeczki polukrować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz