Uwielbiam spagetti! Jest to zaraz obok pizzy moje absolutnie ulubione danie, któremu w żadnym wypadku oprzeć się nie umiem. Kiedy więc przyszło mi zorganizować romantyczny wieczór z moim ówczesnym facetem, postanowiłam wyprodukować najlepsze spagetti na świecie. Padło na spagetti a'la putanesca. Idealne danie-afrodyzjak, zważywszy na fakt, że po polsku jego nazwa brzmiałaby "makaron a'la panienka lekkich obyczajów" (choć w oryginale jest nawet dosadniej). Skąd taka nazwa? Wersji jest kilka. Jedna z nich mówi, że swego czasu panie lekkich obyczajów przyrządzały to danie i wystawiały w oknie, aby jego aromatem przywabić klientów. Wg Tadeusza Olszańskiego: "Ten nowy sposób przyrządzania makaronu wymyśliły panie lekkich obyczajów, ale wysokiej klasy. Nikt nie zliczy we Włoszech sposobów przyrządzania makaronu, jest ich mnóstwo, lecz ten zdecydowanie się wyróżnia ostrym, podniecającym smakiem, bo nie brakuje w nim czosnku, ostrej papryki, kaparów i anchois! To nie jest pastaciutta, którą podaje się w domu dzieciom i babciom przy stole, do którego zasiada cała rodzina! Pasta puttanesca to smak i sekret grzechu". Moja wersja nie jest może do końca tradycyjna, ale przystosowana do polskich realiów i równie pyszna. Polecam!
Składniki:
- 500 g makaronu spagetti (najlepszy z mąki durum)
- puszka krojonych pomidorów
- puszka wędzonych szprotek w oleju
- oliwa z oliwek
- 3 ząbki czosnku
- papryczka chilli (może być też chilli w proszku)
- 100g czarnych oliwek
- 80g kaparów
- natka pietruszki, bazylia, oregano
- sól, pieprz
Zagotować wodę z łyżką soli i łyżką oleju. Wrzucić makaron i ugotować al dente. W tym czasie wylać na patelnię 2-3 łyżki oliwy z oliwek i dwie łyżki oleju ze szprotek. Obrać i pokroić czosnek oraz chilli, wrzucić na oliwę, krótko podsmażyć. Dodać pokrojone drobno szprotki (które i tak rozpadną się w czasie gotowania). Zalać pomidorami z puszki, wymieszać, dusić do powstania sosu. W tym czasie pokroić na plasterki oliwki, odcedzić kapary i wrzucić do sosu. Doprawić solą, pieprzem oraz świeżymi bądź suszonymi ziołami. Tradycyjnie spagetti putanesca podaje się już wymieszane, ale to już jak kto woli. Smacznego!
brzmi świetnie! na pewno wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuń