Ostatnio udało mi się stworzyć najpyszniejszy krem czekoladowy ever! Na moich ulubionych kakaowych wilgotnych babeczkach nie tylko prezentował się świetnie, ale także wyśmienicie smakował. Co prawda jest to tak ogromna bomba kaloryczna, że biodra rosną od samego patrzenia, ale co tam! Raz na jakiś czas można, prawda?
Składniki:
- 75 g masła
- 3 łyżki cukru pudru
- 2 łyżki kakao
- 200 g kremowego serka typu Philadelphia
- 200 g mlecznej czekolady
Rozpuścić mleczną czekoladę i odstawić do przestudzenia. Miękkie masło utrzeć z cukrem pudrem i kakao na gładką, jasną masę. Dodać serek, zmiksować krótko. Na koniec wmiksować przestudzoną, ale wciąż płynną czekoladę. Udekorować babeczki - kremu z tych proporcji wystarczy na ok. 18 sztuk. Babeczki należy przechowywać w temperaturze pokojowej.
Widzę nowy wystrój bloga - pięknie ! A co do babeczek i kremu ... oczywiście że można sobie pozwolić ! Szczególnie dla takich małych pyszności :)
OdpowiedzUsuńpiękne! jak z najlepszej cukierni:)
OdpowiedzUsuńFajnie tu u Ciebie, szkoda, że tak późno tu trafiłam, ale teraz na pewno będę często zaglądać. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniały i chyba nie taki znowu kaloryczny ,taka mała chmurka czekoladowa na babeczce ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAleż cudnie trzyma formę :) Babeczki wyglądają zjawiskowo :)
OdpowiedzUsuńCzy ten krem uda się zafarbowac barwnikami spozywczymi? :)
OdpowiedzUsuń