Postanowiłam na czas jakiś przystopować z kalorycznymi smakołykami. Tak, Magda Kucharzy przekształca się na co najmniej 3 miesiące w Magda Dietuje. Pora najwyższa pozbyć się nadmiaru kilogramów, który skutecznie odbiera mi radość z gotowania - bo co z tego, że pyszne i udane, skoro znów odłoży się w biodrach? ;-) Oczywiście, od czasu do czasu publikować będę także coś odbiegającego od dietetycznych standardów, bo przecież muszę dbać o moją niedietującą rodzinkę, ale ogólnie wprowadzam mały jedzeniowy reżim. :-)
Na dobry początek nieszczególnie kaloryczny, za to bardzo pożywny krem z dyni wg przepisu Agnieszki Kręglickiej. Z kleksem jogurtu naturalnego i posypany szczyptą płatków chilli stanowił fantastyczny, sycący obiad. Dla mamy przygotowałam jeszcze grzanki z chleba podpiekanego na maśle. Smakowało nam bardzo!
Składniki:
- 650 g surowej dyni
- 2 ziemniaki
- cebula pokrojona w kostkę
- posiekany ząbek czosnku
- 1 litr rosołu lub wywaru z warzyw (u mnie 1 l wody z Bulionetką)
- łyżeczka przyprawy curry
- sól
- pieprz
- cukier
- 4 łyżki oliwy
Na oliwie zeszklić cebulę i czosnek. Dodać obraną i pokrojoną w kostkę dynię oraz ziemniaki, lekko obsmażyć. Dodać curry, wymieszać. Po 5 minutach wlać wywar i gotować, aż dynia i ziemniaki będą miękkie (ok. 20 minut). Całość zmiksować i przyprawić. Podawać z kleksem śmietany lub jogurtu naturalnego, grzankami lub groszkiem ptysiowym.
1 duża miska = ok. 175 kcal
1 duża miska = ok. 175 kcal
Bardzo ładne podanie :) Na miseczkę takiej rozgrzewającej zupy skusiłby się każdy. Ja na pewno!
OdpowiedzUsuńjak widać nawet na diecie można jeść pięknie i smacznie :)
OdpowiedzUsuńTakie dietetyczne potrawy to można jeść codziennie :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w dietowaniu, chętnie będę podglądać Twoje menu;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Malwina
Trzymam kciuki za udane dietowanie! Na takich zupkach tez moglabym chudnac :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz skusiłam się na "zupę" z dyni. Ten krem jest rewelacyjny i zdecydowanie częściej zagości w moim domu :))
OdpowiedzUsuń