Kupiłam ostatnio dwie paczki mielonych migdałów. Niestety, nie okazały się one zmielone tak drobno, jak sobie to wyobrażałam - spodziewałam się mączki migdałowej; poza tym wyraźnie nie pozbyto się skórek migdałów przed ich rozdrobnieniem. Dlatego makaroników z nich zrobionych nie można było nazwać jakimś ogromnym sukcesem (choć były smaczne, to wyglądały dość koślawo - może później pokażę Wam, jak mi wyszły). Postanowiłam więc wykorzystać te nieszczęsne migdały jakoś inaczej. Wpadłam na pomysł upieczenia ciasta migdałowego z brzoskwiniami. Byłam bardzo sceptyczna co do rezultatu, ponieważ ciasto długo nie chciało się upiec, ale gdy w końcu się upiekło... cóż, zaskarbiło sobie słowa uznania od taty i brata, a to znaczy bardzo wiele, bo oni rzadko mnie komplementują. ;-) Zatem - polecam!
Składniki:
- 4 duże jaja
- 200 g cukru
- opakowanie cukru wanilinowego
- 150 g mąki
- 120 g migdałów mielonych
- 150 g masła
- 3 łyżki mleka
- 2 łyżki amaretto
- 2 łyżki amaretto
- 4 połówki brzoskwiń z puszki
- cukier puder do posypania
Jajka zmiksować z cukrami na jasną, puszystą masę. Dodać mąkę, migdały, mleko oraz roztopione i wystudzone masło. Wymieszać na niskich obrotach miksera. Na koniec wmieszać amaretto. Ciasto przełożyć do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy o średnicy 22 cm. Brzoskwinie odsączyć na ręczniku kuchennym z syropu, pokroić w plasterki i ułożyć na cieście (w czasie pieczenia opadną). Wsadzić do piekarnika i piec w temperaturze 170 stopni około 50-60 minut, aż wbity patyczek wyjdzie z ciasta suchy. Po pół godzinny warto sprawdzić, czy wierzch ciasta nie jest już przyrumieniony - wtedy warto przykryć je folią aluminiową. Wystudzone ciasto posypać cukrem pudrem.
wygląda bosko, nie jadłam nigdy ciasta z anyzem, chyb nawet nic z tą przyprawą
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe ciasto ;) wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuń